Nadszedł czas na odstępstwo od zwyczajnego i pysznego zarazem, tiramisu (które jest jedną z niewielu słodkich rzeczy na jakie w ogóle mam ochotę:). Będąc na zakupach pomyślałam sobie, że mogę wydobyć z niego nowy smak dodając gruszkę. Długo się nie zastanawiając kupiłam 3 gruszki, serek mascarpone i biszkopty. O resztę nie musiałam się martwić - wszystko na pewno jest w kuchni. I tak na drugi dzień poszłam do pracy,a w ostatnich godzinach już ślinka mi ciekła na myśl o deserze, który miałam przygotować. Wymyśliłam, że dodam do mojego ''tiramisu'' kolejną warstwę z musu gruszkowego a biszkopty nie będę moczyć w kawie ( jakoś nie wydaje mi się to być dobrym połączeniem) tylko zamoczyłam je w Amaretto delikatnie rozcieńczonym wodą. Wyszło przepysznie, sami spróbujcie!
Co potrzebujesz:
- 3 gruszki
- 3 goździki
- cukier
- amaretto
- serek mascarpone
- 2 jajka
- szczypta soli
- czekolada - nie musi być
Mus gruszkowy:
- Obrać i zetrzeć gruszki na tarce.
- Zagotować mus razem z goździkami i 2 łyżeczkami cukru.
- Wyciągami goździki i jeśli jest potrzeba blendujemy mus na gładką masę.
- Odstawiamy do wystygnięcia.
Mus z mascarpone:
- Rozdzielami żółtka od jajek.
- Dwa żółtka dodajemy do serka mascarpone razem z łyżeczką cukru i dwiema łyżami Amaretto
- Ubijamy białka ze szczyptą soli i łyżeczką cukru.
- Mieszamy obie mikstury razem na jednolitą masę i gotowe.
Amaretto + woda
- Mieszamy w stosunku 1:1, a jeśli chcemy mocniejszy smak to 2:1
Maczamy biszkopty w zalewie z amaretto i przekładamy warstwami
Warstwy: Biszkopt, masa mascarpone, masa gruszkowa, biszkopt itd.
Tradycyjnie Tiramisu posypujemy kawą, ale to gruszkowe możemy posypać startą czekoladą
jeśli macie ochotę :)
Przygotowane Tiramisu wstawiamy do lodówki na co najmniej 4h.
Najlepiej jednak będzie smakowało gdy spędzi całą noc w lodówce,
wtedy wszystkie smaki się połączą i będzie przepyszne
BON APPETIT!