Tak naprawdę w tym przedświątecznym czasie nie mam kiedy zrobić zdjęć potrawom, które robię dlatego dziś pokażę wam jak zrobiłam chipsy selerowe na przekąskę w ciągu tego pędzącego dnia. Nic trudnego, wystarczy odrobina wyobraźni jak z każdym daniem. Upieczone talarki z selera najlepsze są zaraz po wyjęciu z piekarnika, są wtedy chrupiące i pełne aromatu, im dłużej będą stały tym stracą na wartości i nawilgotnieją. Jeśli czas mi pozwoli to w następnym poście pokaże wam tartę serową ze szpinakiem i żurek:)
Czego potrzebujesz:
- seler
- oliwa z oliwek
- sól
- czarny pieprz
Kroimy selera na cieniutkie talarki lub przecinamy go na pół żeby było nam łatwiej.
z jednego małego selera otrzymamy mniej więcej taką miseczkę chipsów jak na zdjęciu.
Następnie układamy na seler na papierze do pieczenia, skrapiamy lub smarujemy oliwą,
posypujemy solą i pieprzem w zależności czy chcemy ostrzejszy smak. Ja wybieram bardziej pieprzne:)
Wkladamy do piekarnika i pieczemy w 180 stopniach C. Ja zmniejszam stopniowo temperaturę
i wkładam ściereczkę pomiędzy drzwiczki żeby woda z selera mogła szybciej uciekać.
wtedy seler nam szybciej wyschnie i będzie chrupiący:)
Pieczemy do momentu aż się przyrumienią. To normalne, że niektóre
kawałeczki będą bardziej przypieczone, wszystko zależy od grubości plastra:)
BON APPETIT!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz